Popkulturowy tygiel

Strona poświęcona popkulturze


Czerwiec 14, 2020

„Można panikować” – pogawędka w przededniu końca świata [recenzja]

można panikować

Prof. Szymon Malinowski jest jest klimatologiem, dyrektorem wydziału geofizyki na Uniwersytecie Warszawskim, populatorem wiedzy o zmianach klimatycznych, współtwórcą portalu Nauka o Klimacie. Poświęcił życie na przekazywanie wiedzy o zmianach klimatycznych tym, którzy chcieli go słuchać. Równie alarmujący co wyniki jego badań, jest fakt, że jest ich stosunkowo niewielu. W Można panikować Jonathan L. Ramsey oddaje profesorowi głos i razem próbują odpowiedzieć na pytanie „czy w przededniu katastrofy da się coś jeszcze zrobić?”.

Można panikować nie jest kompendium wiedzy na temat zmian klimatycznych. Twórcy dokumentu unikają liczb oraz szczędzą naukowego żargonu. Bo wbrew pozorom katastrofa klimatyczna nie jest głównym tematem filmu, w istocie stanowi ona tylko tło dla przejmującej opowieści o ludzkiej ignorancji i bezsilności jednostki.

Bohater Można panikować Profesor Malinowski poświęcił całe swoje życie nauce. Posiada wszelkie kompetencje, by o klimacie mówić, a mimo to nikt go nie chce słuchać. Znajdując się w przededniu katastrofy klimatycznej, ludzie nie dopuszczają słów profesora do siebie. Część osób powtarza negacjonistyczne bzdury zasłyszane w internecie, część zwyczajnie ignoruje fakty, myśląc że ich one nie dotyczą. Tym trudniej prowadzić ostrzegającą narrację w momencie, gdy nawet głowy państwa zdają się problem bagatelizować, a dla przeciętnego widza jest na tyle niewygodny, że media wolą go niezręcznie przemilczeć.

Dokument rozpoczyna się w trudnym dla profesora momencie, naznaczonym żałobą po zmarłej matce i siostrze. W obliczu osobistej tragedii klimatolog skłania się do refleksji nad własnym życiem i dokonaniami. Wspominając lata dzieciństwa, profesor Malinowski popada w nostalgiczne tony, kreśli obrazy pozornej beztroski. Płynnie przenosząc się do czasów studenckich, klimatolog opowiada o swoich motywacjach i wydarzeniach, które wpłynęły na wybór drogi zawodowej. Zilustrowane nagraniami z rodzinnego archiwum lata są obrazem nadziei i wiary w możliwość zmiany świata, tym boleśniejszy jest powrót to współczesności i obserwowanie jak na idealizm zaczyna brakować miejsca, bo rozczarowanie bierze górę.

Ramsey chętnie korzysta z szerokich kadrów i ujęć z lotu ptaka. Zdjęcia w Można panikować starają się oddać piękno lokalnych krajobrazów, jakby starając się przypomnieć o ich niezwykłości i skłonić do przemyśleń nad ich stanem. Wszakże spacer wzdłuż okolicznych rzek wciąż może zapierać dech w piersiach, ale spadający poziom ich wód oraz problemy lokalnej fauny są czymś, nad czym warto się pochylić.

Zgodnie z tytułem dokumentu – Można panikować. Niech panika nie służy załamywaniu rąk, ale stanie się motorem napędowym działań, które pomogą zbliżającą się wielkimi krokami katastrofę zatrzymać. Choć w dokumencie Ramseya dominuje poczucie bezsilności, to w jego finale czają się promyki nadziei. Młodzi ludzie na strajkach klimatycznych, powoli zapełniające się sale wykładowe to dobre omeny. Życie z klimatyczną świadomością jest trudną i wymagającą wielu wyrzeczeń drogą, dlatego znalezienie w sobie pokory i zaufanie mądrzejszym od siebie to przyzwoity pierwszy krok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *